Zapraszam Cię do mojej Dzikiej Piekarni
Pomysł na pieczenie wziął się z naturalnej potrzeby dobrego chleba. Takiego, który można dotknąć kiedy jest jeszcze ciepły i posłuchać jak chrupie skórka gdy wyjmujesz go z pieca.
Chleba smacznego i zdrowego. Przygotowanego tradycyjnymi metodami, na mące z prawdziwego młyna, bez szkodliwej chemii, ulepszaczy, wybielaczy.
Fermentowanego na zakwasie - czyli niespiesznie. Bowiem chleb potrzebuje czasu by dojrzeć. Trochę jak wino, które leżakuje w beczkach, tak chleb podczas długiej fermentacji wykształca swój złożony smak. Staje się łatwiej przyswajalny i odżywczy. Nie można go poganiać. Trzeba obserwować i czekać - czasem nawet cały dzień i noc, ale uwierz mi, że warto.